Egzekucja obywateli ziemi kórnickiej – 20 października 1939 roku
Zajęcie przez wojska niemieckie terenów Kórnika, Bnina i okolic nastąpiło około 10 września 1939r. Mimo, iż działania wojenne na terenie Polski zostały zakończone na początku października 1939r., Niemcy obawiali się wystąpień ze strony ludności polskiej przeciwko okupantom. W celu zastraszenia społeczeństwa polskiego, jeszcze we wrześniu 1939r. rozpoczęto zatrzymywanie obywateli polskich w charakterze zakładników, którzy mieli zostać straceni w przypadku wystąpień przeciwko żołnierzom i władzom niemieckim. Osoby takie zwykle po kilku dniach były zwalniane. Jednak w październiku 1939r. Niemcy rozpoczęli akcję aresztowania Polaków, przedstawicieli inteligencji, lekarzy, kupców, duchownych. Aresztowano również tych Polaków, którzy przed wojną znani byli ze swojej antyhitlerowskich postaw i działali w patriotycznych organizacjach.
Poniżej zdjęcie żołnierzy niemieckich na rynku w Bninie. W tle nieistniejący już dom z nr 14, z prawej strony gruntownie przebudowany dom nr 15.
Zdjęcie wykonane mniej więcej z tego miejsca: http://bit.ly/1VZo14o
Wśród aresztowanych w październiku znaleźli się m.in.
Jan Lempka – urodził się 20 grudnia 1907r., był czeladnikiem szewskim, mieszkał w Kórniku ul. Rynek 144. W Stronnictwie Narodowym pełnił funkcję sekretarza. Został on aresztowany kilka dni przed jego późniejszym rozstrzelaniem.
Ksawery Lehmann – urodził się 10 listopada 1892r. Z zawodu był drogerzystą, przed wojną mieszkał w Kórniku przy Placu Niepodległości 130. Był prezesem kórnickiego Stronnictwa Narodowego. Jego aresztowanie nastąpiło w dniu 19 października 1939r.
Alfons Ellmann – urodził się 22 stycznia 1907r., mieszał w Gądkach, był kierownikiem tamtejszego tartaku, należącego do „Fundacji Kórnickiej”. Alfons Ellman był wiceprezesem kórnickiego koła Powstańców Wielkopolskich, był też znany z antyhitlerowskiego nastawienia. Został aresztowany około 18 października 1939r.
Kazimierz Finke – urodził się 15 lutego 1895r., z zawodu był rzeźnikiem, posiadał swój sklep, mieszkał w Kórniku przy ul. Poznańskiej 78. Został aresztowany 17 lub 18 października 1939r.
Antoni Pacyński – urodził się 1 czerwca 1883 r., był powszechnie znany i szanowany w Kórniku jako dyrektor „Fundacji Kórnickiej”. Antoni Pacyński wrócił do Kórnika z wojennej tułaczki na początku października 1939r. Od razu zgłosił się w siedzibie „Fundacji” gdzie otrzymał polecenie zgłoszenia się następnego dnia w wojskowej komendanturze jako zakładnik, co też uczynił. Początkowo umieszczono go w więzieniu w Śremie, skąd po kilkunastu dniach przywieziono go do Kórnika.
Teofil Wolniewicz – burmistrz Kórnika w latach 1925-1937, aresztowany kilkakrotnie jako zakładnik, zawsze go jednak zwalniano. Ostatni raz aresztowano go w dniu 20 października 1939r., wcześnie rano. Po opuszczeniu mieszkania przy ul. Niepodlegości 125 w Kórniku, został bezpośrednio zaprowadzony do kórnickiej szkoły, znajdującej się w odległości kilkuset metrów od ratusza.
Franciszek Narożny – urodził się 13 września 1912r., mieszkał w Kórniku przy ul. Wojska Polskiego 206, sekretarz gminy Kórnik. Był on poszukiwany przez niemiecką żandarmerię, sam się więc zgłosił na posterunek, będąc przekonany, iż ma być zakładnikiem.
Jan Gmytrasiewicz – urodził się 2 lipca 1891r., główny księgowy „Fundacji Kórnickiej”. Został aresztowany we własnym mieszkaniu dniu 18 października 1939r. przez nieznanego mu niemieckiego żandarma.
Ignacy Nowak – urodził się 18 stycznia 1901r., sołtys wsi Borówiec. Aresztowany, został 18 października 1939r. i zawieziony do Kórnika, gdzie osadzono go w areszcie w ratuszu. Ignacy Nowak został aresztowany za to, ze przed wojną miał zatargi z miejscowymi Niemcami, którzy nie chcieli wykonywać jego poleceń jako sołtysa. Zwracał im uwagę, że nie powinni pracować w święto 3 Maja, oni mu grozili, że „przyjdzie Hitler i z Polakami się załatwi”.
Seweryn Rozmiarek – urodził się 21 grudnia 1887r., sołtys wsi Czołowo. Aresztowany został 17 lub 18 października 1939r, powód aresztowania nieznany. Prawdopodobna przyczyna aresztowania była taka, iż we wrześniu 1939r. jeszcze podczas działań wojennych, pochował on zestrzelonego niemieckiego pilota bez trumny.
Franciszek Dłubała – urodził się 7 października 1893r., sołtys wis Daszewice
Jan Niemczal – urodził się 15 grudnia 1909r, rolnik z Daszewic, prowadził gospodarstwo rolne o powierzchni około 25-30 hektarów
Andrzej Nędza – urodził się 20 października 1898r., rolnik z Borówca. Był poszukiwany przez Niemców. W dniu 17 października 1939r. sam się zgłosił i został osadzony w ratuszu.
Józef Stern – urodził się 18 marca 1889r., był właścicielem restauracji i hotelu w Kórniku przy ul. Poznańskiej
Wojciech Niemier – urodził się 30 marca 1894r., drogerzysta z Kórnika.
Wszyscy wyżej wymienieni aresztowani, poza Teofilem Wolniewiczem, w dniu 20 października 1939r. byli osadzeni w dwóch celach prowizorycznego aresztu mieszczącego się w ratuszu.
Aresztowania niektórych osób odbywały się w obecności miejscowych Niemców. Nie wiadomo jaką rolę odegrali oni w tych aresztowaniach, czy byli ich inicjatorami czy też po prostu służyli niemieckim żołnierzom tylko do wskazania miejsca zamieszkania Polaków i ich identyfikacji.
Tego dnia w godzinach rannych z Einsatzgruppe VI z Poznania przybył do Kórnika trzyosobowy zespół Policyjnego Sądu Doraźnego, który zajął jedną z sal lekcyjnych szkoły powszechnej w Kórniku. Tam też doprowadzono 14 Polaków, z grupy 20 przetrzymywanych dotąd w areszcie policyjnym w ratuszu oraz aresztowanego rano w swoim mieszkaniu Teofila Wolniewicza. Tam kolejno byli przesłuchiwani przez „sąd”, w skład którego wchodziło kilku mężczyzn w czarnych mundurach. Przy przesłuchaniu obecny był ówczesny niemiecki burmistrz Kórnika Oskar Mayer, który według świadków służył za tłumacza i potwierdzał wiarygodność wypowiedzi aresztowanych. Z reguły pytano tylko o dane personalne. Żadnego postępowania dowodowego nie przeprowadzono. Wszyscy zostali skazani na karę śmierci. Po przesłuchaniach, które trwały około jednej godziny, czternastu wyżej wymienionych aresztowanych, poza Teofilem Wolniewiczem, przeprowadzono pod eskortą w pobliże ratusza.
Miejsce kaźni – ściana aresztu policyjnego w ratuszu – było przygotowane już od rana. Kulochwyt został wykonany z podkładów kolejowych, przy których ułożono worki z piaskiem. Według różnych świadków, zostali rozstrzelani w dwóch lub trzech grupach. Pluton egzekucyjny złożony był z 16 żołnierzy.
Choć egzekucja zarządzona była jako publiczna, Kórniczanie nie byli dopuszczeni do jej oglądania. Zofia Jachnik mieszkająca na Placu Niepodległości stała przy oknie zasłoniętym firanami i widziała skazańców idących na rozstrzelanie. Jeden z nich krzyczał na całe miasto: JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA! Do obserwowania egzekucji zmuszeni zostali natomiast proboszcz kórnickiej parafii ksiądz Mieczysław Matuszek oraz proboszcz bnińskiej parafii Szczepan Janasik.
Następnie ciała pomordowanych zostały włożone na konny wóz – obowiązek ten został przydzielony Panu Marianowi Januszowi (ogrodnikowi z Kórnika) – a następnie przewiezione na pobliski cmentarz. Szczególnie okrutnie potraktowano byłego burmistrza Kórnika Teofila Wolniewicza, który z powodu złego stanu zdrowia nie mógł chodzić. Nie rozstrzelano go na rynku, lecz po rozprawie i wykonaniu wyroku na pozostałych skazanych posadzono na wózku i przewieziono razem z ciałami zabitych na cmentarz. Wolniewicz, pomimo że był schorowanym człowiekiem, próbował uciekać. Czołgającego się na kolanach uśmiercono go dwoma strzałami w tył głowy.
Na cmentarzu parafialnym w Kórniku wykopano zbiorowy grób. Wszyscy pomordowani zostali pochowani we wspólnej mogile.
Zapraszam do wysłuchania artykułu pt. „Za wiarę i Ojczyznę” opracowanego na podstawie zebranych informacji od naocznych świadków przez śp. Jerzego Fogla w 55 rocznice tego dramatu.
Czyta Marcin Ryk
Egzekucję sfotografował jeden z gestapowców. Są dwie teorie związane z przejęciem fotografii. Pierwsza z nich głosi, że wspomniany gestapowiec wywołanie filmu zlecił kórnickiemu fotografowi Zbigniewowi Wojciechowskiemu, który wykonał jedną dodatkową odbitkę i przechował ją do końca wojny. Druga teoria mówi o tym, że fotograf (gestapowiec) w dzień lub dwa po egzekucji upił się w barze u Państwa Organiściaków i rozpowiadał jaki to ma „wspaniały” materiał na kliszy. Gdy był już kompletnie pijany, Pani Mira Organiściak pozyskała film i zaniosła go do wywołania Panu Wojciechowskiemu.
Egzekucję w Kórniku przeprowadzili żołnierze wchodzący w skład tzw. Einsatzgruppe. Były to oddziały utworzone w „celu zwalczania wszystkich elementów wrogich Rzeszy i Niemcom na tyłach walczących oddziałów”. Na terenie Wielkopolski działała Einsatzgruppe VI, utworzona w dniu 12 września 1939r. we Frankfurcie nad Odrą, której dowódcą był SS – Oberführer Naumann, który za swoje zbrodnie został po wojnie stracony.
Miejsce egzekucji zostało upamiętnione tablicą zawierająca nazwiska osób rozstrzelanych. Odsłonięcie tablicy odbyło się dnia 20 października 1945 roku.
Więcej zdjęć z uroczystości odsłonięcia tablicy znajduje się tutaj.
W dniu 15 lutego 1968 roku Okręgowa Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich w Poznaniu wszczęła śledztwo w sprawie zamordowania w dniu 20 października 1939 roku w Kórniku 15 mieszkańców Kórnika i okolic. Śledztwo to zostało zawieszone w 1973 roku i kolejno podjęte w 2004 roku. W toku postępowania ustalono, iż dokonana w dniu 20 października 1939r. egzekucja była zbrodnią ludobójstwa mającą na celu wyeliminowanie najwartościowszych obywateli polskich z Kórnika i okolic oraz zastraszenie ludności polskiej i zmuszenie jej do uległości wobec okupanta. Zamordowani Polacy nie popełnili żadnego przestępstwa, za które mogliby ponieść konsekwencje. Wobec tych osób nie przeprowadzono żadnego prawdziwego postępowania sądowego, nie wydano wobec nich wyroków a jedyną podstawą do pozbawienia ich życia był fakt, iż byli Polakami. Przeprowadzone w budynku szkoły przesłuchania w żaden sposób nie mogą być uznane za postępowanie sądowe. Sprawcą przedmiotowej zbrodni został uznany dowódca Einsatgruppe VI Erich Naumann oraz nieustaleni członkowie Einsatgruppe VI.
Ostatecznie dnia 20 lutego 2006 roku śledztwo zostało umorzone w stosunku do Naumanna ze względu na jego śmierci a wobec pozostałych sprawców, z powodu ich niewykrycia.
źródło:
- Z dziejów Kórnika i Bnina / rozdział: Pod okupacją niemiecką / Marian Woźniak, Maciej Woźniak
- Postanowienie o umorzeniu śledztwa z dnia 20.02.2006
- Trzy dni terroru. Pierwsze planowe masowe egzekucje w Wielkopolsce – Magdalena Sierocińska, OKŚZPNP POZNAŃ
Serdeczne podziękowania dla
- Pani Marii Lehmann za udostępnienie zdjęć oraz materiałów.
- Pani Kazimiery Nowak za konsultacje
- Pani Marty Lehmann za współpracę
Ważna, dobrze udokumentowana informacja. Każde większe miasto wielkopolskie ma taką historię.
KRÓTKIE UZUPEŁNIENIE DO OPISANEGO WYDARZENIA:
– Pierwszy oddział Wermachtu pojawił się w Bninie już 8 września 1939 r. Dowodził nim kapitan Weber.
– Aresztowanych i „sądzonych” w dniu 20.10.1939 roku było ponad 20 osób w tym jedna kobieta.
– „Sąd” składał się z 8-9 mężczyzn w ciemnych, brunatnych mundurach, za stołem „sędziowskim” siedzieli również Niemcy z Kórnika – Meyer (burmistrz Kórnika) i Drange (szef kórnickiego SA), przesłuchaniem kierował siedzący po środku młodo wyglądający Niemiec.
– Pluton egzekucyjny składał się z ok. 20 żołnierzy w niebieskich mundurach z karabinami i hełmami na głowach, dowodził nimi wysoki oficer w czarnym mundurze,
– 14 osób rozstrzelano w dwóch turach po 7 osób
– Rozstrzelania w dniu 20.10.1939 uniknęli:
Mieczysław Matuschek (Matuszek) – ur. 3.10.1888 r., proboszcz parafii w Kórniku
Szczepan Janasik – ur. w 1889 r. w Poznaniu, proboszcz parafii w Bninie
Walenty Dwornicki – ur. w 1881 r., proboszcz parafii w Rogalinku
Zofia Matuszewska – z domu Lato, ur. w 1895 r., nauczycielka z Koninka (nie była „sądzona”)
Czachowski (imię nieznane)
Kościelski (imię nieznane)
Głowiński (imię nieznane)
ŹRÓDŁO: relacja świadka zdarzenia ks. Szczepana Janasika, bezpośredniego „oskarżonego” przed hitlerowskim „sądem” doraźnym spisana przez Adama Podsiadło historyka i regionalistę ze Śremu w 1970 roku. Opublikowana w „Pamiętnik Biblioteki Kórnickiej” Z. 30 – „Hitlerowska zbrodnia na Polakach w Kórniku 20 października 1939 r. w relacji księdza Szczepana Janasika”.
Struktura dowodzenia Einsatzgruppe VI (dowódca – SS-Oberführer Erich Naumann, zastępca standartenführer Walter Poltzelt)[2].
o Einsatzkommando 1/VI: SS-Sturmbannführer Gerhard Flesch
o Einsatzkommando 2/VI: SS-Sturmbannführer Franz Sommer
ŹRÓDŁO: Wikipedia
OPRACOWANIE UZUPEŁNIENIA: GRH Ad Honores
– Zdjecie – Einsatzkommando VI/14. Gerharda Flescha, – które działało na terenie Wielkopolski
Źródło: strona internetowa Instytutu Pamięci Narodowej
http://www.1wrzesnia39.pl/39p/teksty/8798,Wrzesien1939rwWielkopolsce.html
OPRACOWANIE UZUPEŁNIENIA: GRH Ad Honores
Świetny artykuł, świadectwem czasów jest tablica na murze Ratusza. Szkoda, że wspólna mogiła rozstrzelanych jest obecnie zaniedbana.